Zbigniew Girzyński Zbigniew Girzyński
312
BLOG

Czy Wojsko Polskie powinno zostać wycofane z Afganistanu?

Zbigniew Girzyński Zbigniew Girzyński Polityka Obserwuj notkę 27
Obchodziliśmy właśnie 70 rocznicę wybuchu II wojny światowej, którą rozpoczęła agresja Niemiec na Polskę 1 września 1939 r. (o klęsce przesądził ostatecznie atak Związku Sowieckiego 17 września, który pogrzebał szanse i tak niewiele na próby dalszej obrony Polski). Polacy liczyli na to, że wojnę można wygrać dzięki sojusznikom jakimi z powodu podpisanych traktatów były Francja i Wielka Brytania. Oba kraje sojusznicze wypowiedziały wprawdzie 3 września 1939 r. wojnę Niemcom, ale na tym ich udział w kapani 1939 r. się skończył. Wbrew deklaracjom nie doszło do ofensywy wobec Niemiec, która gdyby nastąpiła przed 17 września 1939 r. mogła odwrócić losy kampanii wrześniowej i w konsekwencji całej wojny. Francuzi i Brytyjczycy nie chcieli umierać za Gdańsk. Wszelkie składane obietnice, deklaracje i zapewnienia okazały się nic nie warte. Jedyne w co zaangażowali się aktywnie nasi sojusznicy (głownie Francuzi) w 1939 r. to intrygi polityczne związane z powoływaniem polskich władz emigracyjnych i odsunięcie polityków obozu sanacyjnego na rzecz gen. Władysława Sikorskiego (nie chcę się teraz wdawać w dywagacje czy było to posunięcie słuszne czy nie). Tak czy inaczej Polska w 1939 r. mogła liczyć tylko i wyłącznie na siebie. Minęło 70 lat. Jesteśmy w NATO. Mamy sojuszników (nota bene w zasadzie tych samych). Generalnie uważamy (bardziej politycy niż przeciętni obywatele), że obecność w NATO jest niewzruszalnym gwarantem bezpieczeństwa. Aby być tego pewnym jeszcze bardziej aktywnie, ponad nasze finansowe możliwości, angażujemy się w liczne misje wojskowe, których obecnie najważniejszym przykładem jest Afganistan. Dziś zginął podczas pełnienia służbowy wojskowej w Afganistanie kolejny polski żołnierz, pięciu dalszych zostało rannych. W tym samym czasie naszego najważniejszego sojusznika czyli Stany Zjednoczone nie stać nawet na to aby na obchody wybuchu wojny przysłać do Polski delegację na przyzwoitym poziomie (chociażby w randze Wiceprezydenta czy Sekretarza Stanu). Nie było także premiera Wielkiej Brytanii czy prezydenta Francji. Ginęliśmy pod Somosierrą, czy na Haiti bo tego chcieli Francuzi. W czym to nam pomogło gdy wybuchło np. powstanie listopadowe? Obruszony obojętnością swoich rodaków wobec powstanie listopadowego francuski poeta Casimir François Delavigne napisał wówczas słynną „Warszawiankę”, wśród słów której znalazły się i te: „O Francuzi! Czyż bez ceny Rany nasze dla was są? Spod Marengo, Wagram, Jeny, Drezna, Lipska, Waterloo. Świat was zdradził, my dotrwali, Śmierć czy tryumf, my gdzie wy! Bracia, my wam krew dawali. Dziś wy dla nas nic – prócz łzy.” Wiele się mówi o polityce historycznej (jestem jej zdecydowanym zwolennikiem). Warto jednak abyśmy historii nie tylko używali jako narzędzia do realizacji celów naszej polityki zagranicznej, ale abyśmy z historii także wyciągali wnioski. Wszak „historia magistra vitae”. Wielokrotnie starałem się bronić naszej linii politycznej w zakresie obecności Wojska Polskiego w misjach sojuszniczych czy to NATO (Afganistan) czy Stanów Zjednoczonych (Irak). Obserwując jednak tendencje w polityce zagranicznej naszych sojuszników i zestawiając to z naszymi historycznymi doświadczeniami wydaje mi się, że warto, abyśmy postawili publicznie pytanie, którego my jako politycy unikamy, a które wydaje mi się, że postawić trzeba. Czy Wojsko Polskie powinno kontynuować swoją misję w Afganistanie? Czy ofiara krwi naszych żołnierzy i koszty udziału w misji są współmierne do korzyści politycznych jakie ewentualnie dzięki temu możemy osiągnąć? Obserwując to wszystko dochodzę do wniosku, że jest to wysiłek nadmierny. W mojej opinii, choć pewnie jako polityk będę w tym odosobniony, Polska powinna wycofać nasze wojska z Afganistanu. Co więcej w przyszłości powinniśmy w o wiele bardziej oszczędny sposób angażować się w podobne przedsięwzięcia.

wymagający

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka