Zbigniew Girzyński Zbigniew Girzyński
3023
BLOG

Uważam rze… czas na telewizję

Zbigniew Girzyński Zbigniew Girzyński Polityka Obserwuj notkę 46

 

Uważam rze… czas na telewizję
 
Od poniedziałku jest dostępny w sprzedaży kolejny, 12 numer tygodnika „Uważam rze”. To ciekawe przedsięwzięcie dziennikarzy, których wyrzuciła z telewizji i radia publicznego medialna koalicja PO – SLD w ciągu kilu tygodni obecności na rynku zanotowało ogromny sukces. Jeśli chodzi o sprzedaż wśród tygodników „Uważam rze” pozostawiło w tyle „Wprost” redagowane przez samego Tomasza Lisa i mający doskonałą markę międzynarodową (zawsze modne jest u nas to co obce, nawet jak nie jest specjalnie dobre) „Newsweek”. Nowy tygodnik ustępuje na razie tylko środowiskowemu „Gościowi Niedzielnemu” (sprzedaż przez przykościelne kioski jest tak samo trudna do przeskoczenia dla świeckiej prasy jak harcerstwo nie jest wstanie nawet zbliżyć się liczebnością do ministrantów) i nieśmiertelnej (przeżyła ustrój który ją wypromował) „Polityce”. Biorąc pod uwagę jak trudno wprowadzić na rynek jakikolwiek nowy produkt to ogromny i bezprecedensowy sukces zespołu redagującego tygodnik „:Uważam rze”. Gdy do tego doliczyć gwałtownie rosnącą sprzedaż „Gazety Polskiej” i skokowy wzrost odsłon portali internetowych takich jak www.wpolityce.pl, www.niezalezna.pl czy www.nowyekran.pl, które zaczynają przełamywać dotychczasowy monopol portali tzw. głównego nurtu widać, że jest duża nisza w przestrzeni medialnej do zagospodarowania przez szeroko rozumiane środowiska konserwatywno – liberalne (mam oczywiście na myśli liberalizm ekonomiczny, i to prawdziwy, a nie jego platformianą parodię, i nie obyczajowo – społeczny libertynizm).
 
Sukces „Uważam rze”, silna pozycja na rynku „Rzeczpospolitej” i rosnąca popularność innych tytułów prasowych i projektów internetowych pokazuje jeszcze jedną ważną tendencję. Wiele osób, ja się do nich także zaliczam, zaczyna wyłączać telewizję, w każdym zaś razie stacje tzw. głównego nurtu, które wobec dzisiejszej absolutnej władzy PO są dyspozycyjne bardziej niż telewizja w okresie PRL wobec ówczesnej absolutnej władzy jaką była PZPR. Kanały tematyczne (np. historyczne w moim przypadku) czy rosnąca oferta ciekawych propozycji na DVD potrafią zaspokoić naszą potrzebę spędzania czasu przed ekranem telewizora bardziej twórczo niż prorządowa, coraz bardziej zresztą prymitywna propaganda medialnych gigantów. Czy to nie jest sygnał, że w naszej przestrzeni medialnej jest nisza do zagospodarowania? Nie trzeba być wielkim znawcą rynku, aby nie dostrzec, że brak jest dziś dobrej, nowocześnie prowadzonej telewizji o konserwatywno – liberalnym nastawieniu. Skoro się udało „Uważam rze” na tak wydawałoby się zabetonowanym rynku prasowym, tym bardziej udać by się mogło w przestrzeni telewizyjnej.
 
Stworzenie tygodnika jest przedsięwzięciem trudnym, ale jak widać do ogarnięcia. Wystartowanie z telewizją to już zadanie bardzo skomplikowane. W naturalny sposób najprościej można by je przeprowadzić w oparciu o już istniejące na rynku stacje. Gdyby Zygmunt Solorz kierował się tylko rachunkiem ekonomicznym zrobiłby dwie rzeczy: zmienił politykę wpuszczania Polsat News do telewizji kablowych i przeprofilował ją na wzór amerykańskiego Fox News w kanał o konserwatywnym nastawieniu. W ciągu paru miesięcy przegoniłby w oglądalności TVN24 przy okazji zarabiając mnóstwo pieniędzy. Nie mi jednak doradzać prezesowi Polsatu, zresztą po pierwsze może się jednak mylę, po drugie nie zawsze rachunek ekonomiczny nawet w prywatnych firmach jest czynnikiem decydującym o podejmowaniu decyzji o charakterze strategicznym zwłaszcza na rynku mediów.
 
Skoro nie w oparciu o już istniejące stacje telewizyjne to może jednak w inny sposób warto zastanowić się nad powstaniem takiej właśnie telewizji. Wbrew pozorom nie jest to aż tak trudne do zrealizowania. Nawet dziś, gdyby zebrać z różnych obszarów Internetu wywiady i programy dostępne na portalach „Rzeczpospolitej”, www.niezalezna.tv czy www.wpolityce.pl gdyby wzbogacić je zamieszczanymi na www.youtube.com licznymi i marnującymi się (mimo wszystko jest to ograniczona liczba odbiorców) tylko w niszowym odbiorze programami takimi jak np. felietony wideo Jana Pietrzaka zamieszczane na kanale egida1 czy komunikatami Ministerstwa Prawdy zamieszczanymi na kanale miniPRAWDY, dałoby to na samym starcie pokaźny wkład interesujących programów, które z pewnością przyciągałby widzów z nie mniejszą uwagą niż „Uważam rze” przyciąga czytelników. To wszystko już jest. Wystarczy to zebrać jak redakcja „Uważam rze” zebrała doskonały zespół dziennikarzy, którzy potrafili z niczego stworzyć wiodący tygodnik opinii. Czy mając do wybory między programami Kuby Wojewódzkiego, a Wojciecha Cejrowskiego, Tomasza Lisa, a Rafała Ziemkiewicza, Moniki Olejnik, a Katarzyny Hejke ktoś miałby wątpliwość jaki guzik nacisnąć na pilocie?  Ja nie i wiele osób też nie. Tak jak nie mamy wątpliwości czekając na kolejny numer tygodnika „Uważam rze” w każdy poniedziałek.
 
Redakcji gratuluję! A że przed nami święta, a zaraz potem beatyfikacja Jana Pawła II to pozwolę sobie właśnie polskiego papieża zacytować (na szczęście nie miał żony więc mogę to uczynić bez żadnych obaw, że ktoś to zaraz będzie medialnie rozrabiał) „Bogu dziękujecie, Ducha nie gaśnie”.

wymagający

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka